The Beatles zawładnęli sercami międzynarodowej publiczności działalnością w latach 1960-70.
Podczas dekady twórczości zaprezentowali światu trzynaście albumów studyjnych, a także kilka filmów pełnometrażowych ze swoim udziałem. Nie ma wątpliwości, że muzycy z Liverpoolu odcisnęli w ten sposób swoiste piętno zarówno w przemyśle muzycznym jak i w popkulturze.
Inspiracje zespołem można aktualnie zaobserwować w wielu obszarach życia codziennego, chociażby w modzie, gdzie marki takie jak Zara czy Vans wypuszczają produkty inspirowane wizerunkiem artystów, ale także w przemyśle filmowym, który do dzisiaj prezentuje widzom obrazy, udowadniające, że Beatlemania tak naprawdę nigdy się nie skończyła. Opowieść o świecie, w którym nikt nie pamięta o Beatlesach? A może historia oparta w całości na piosenkach zespołu?
Współcześni twórcy garściami czerpią z dorobku Brytyjczyków, sprawiając, że kolejne pokolenia mają możliwość poznania The Beatles.
Za najbardziej znany przykład muzycznej inspiracji podaje się pochodzącą z Manchesteru grupę Oasis. W wielu utworach usłyszeć można fragmenty zaciągnięte od swoich poprzedników, a sami bracia Gallagher często nawiązują do grupy w swoich wypowiedziach. W jednym z filmów, o których mowa powyżej pojawia się nawet żart dotyczący nadmiaru inspiracji – „No Beatles, no Oasis”.
Jednak wspominając o wpływie jaki John, Paul, Ringo i George wywarli na kulturę masową, nie należy myśleć, że na tym wszystko się zakończyło.
Beatlesi odcisnęli widoczny ślad w kulturze ruchu hippisowskiego, stali się wręcz jedną z jego ikon. Ich płyta z 1967 roku Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band rozsławiła wśród młodego pokolenia utwór Lucy in the Sky With Diamonds, który rzekomo miał opowiadać o efektach zażycia substancji psychoaktywnych. Ponadto Lennon i McCartney nawoływali do światowego pokoju, pojednania i wzajemnej miłości, co wpasowywało się w nurt ideologiczny ruchu. W pewnym momencie twórczości Beatlesi zaprzestali chodzenia do fryzjera i golenia się, co również zostało zapożyczone w kulturze hippisowskiej.
W utworach The Beatles nie brak symboli i nawiązań do ówczesnych sytuacji. Najlepszym tego przykładem jest utwór Blackbird (ang. kos), który uważany jest za odpowiedź na eskalację napięć rasowych w Stanach Zjednoczonych i zachęcenie do walki z rasizmem. W jednej z wypowiedzi muzyków wytłumaczono, że ptak w brytyjskim slangu oznacza dziewczynkę, a więc kos staje się symbolem czarnoskórej dziewczynki. W tekście Paul McCartney wspomina „Take this broken wings and learn to fly” czy” You were only waiting for this moment to be free” co w symbolicznym znaczeniu ma nieść ze sobą nadzieję i wsparcie dla czarnoskórej ludności.